Zwiastowanie Pańskie 2016.
Piękna słoneczna pogoda. Dzień wymarzony na spacery po pracy, albo na odpoczynek pod altanką. Wybrałem to drugie, bo ptaki ślicznie śpiewają swoje zalotne piosenki. Tylko wiosną tak szaleją. Wiadomo – hormony. I nagle w tak pięknych okolicznościach przyrody smród niemiłosierny. Swąd palonych śmieci, a w tym smażonego plastiku. Obrzydliwość. W tak ciepłym, słonecznym dniu, nie trzeba domu ogrzewać, może ktoś tylko ciepłej wody do mycia potrzebował… (była 17.00).
Czy ludzie trujący w ten sposób swoich bliźnich nie wiedzą, że dokładnie widać, z którego komina śmierdzący dym się unosi? Bliźni niestety robią sobie wzajemnie różne świństwa, ale przeważnie anonimowo, bo jednak jakoś się tego wstydzą.
Trucizna z komina nie jest anonimowa!